Oszczędzanie energii w teorii i w praktyce (6)
Sobota, 01 Luty 2025
W poprzedniej części cyklu omówiliśmy zagadnienie łączności radiowej z użyciem gotowych modułów na pasma ISM, ze szczególnym uwzględnieniem technologii LoRa, która pozwala na osiągnięcie sporych zasięgów kosztem prędkości transmisji. Omówiliśmy też pobieżnie temat anten i ich wpływu na zasięg. W tej części skupimy się na zupełnie innym zagadnieniu, mianowicie problemie testowania prototypów, szczególnie pod kątem poboru prądu. Okazuje się bowiem, że o wiele łatwiej i taniej jest badać urządzenia pochłaniające kilowaty niż mikrowaty.
Pomiar niskich prądów to przede wszystkim problem dostępnych narzędzi. Na rynku są obecne instrumenty i przystawki pomiarowe pozwalające na takie pomiary, ale jest to raczej kategoria produktów niszowych, a przez to nieco droższych, choć nie zawsze. Sprawdzimy więc, co jest dostępne na rynku i porównamy parametry tych urządzeń. Rozważymy też możliwość pomiarów za pomocą samodzielnie wykonanych narzędzi, ze względu na to, że część komercyjnych przystawek i mierników ma ceny nieproporcjonalnie wysokie do oferowanych możliwości.
Problematyka pomiaru małych prądów
Badania prototypów urządzeń energooszczędnych, a zwłaszcza tych zasilanych bateryjnie, stawiają szczególne wymagania wobec instrumentu pomiarowego. Zazwyczaj pomiar poboru prądu realizowany jest przez badanie spadku napięcia na rezystorze pomiarowym. Rezystor ten zwykle ma relatywnie małą wartość, od kilku miliomów do kilku omów. Im mniejsza wartość samego rezystora pomiarowego, tym większe prądy można mierzyć, bo zgodnie z prawem Ohma spadek napięcia na takim rezystorze będzie mniejszy i mniejsza moc...
Aby kontynuować czytanie wykup
Prenumeratę